STRONA GŁÓWNA                         SIATKÓWKA                         PIŁKA RĘCZNA                         AKROBATYKA                         PLAŻÓWKA

Rozgrywki Sportowe
Siatkówka dziewcząt
Piłka ręczna chłopców
Akrobatyka
Mini siatkówka
Siatkówka plażowa
Piłka ręczna plażowa
Tenis plażowy
Imprezy Środowiskowe
Siatkówka
Piłka Ręczna
Narciarstwo
Żeglarstwo
Biegi / kije
Ferie na sportowo
Wakacje na sportowo
Chrzanowska plaża
Caban Cup
Turniej z Gwiazdą
Inne
Granty
Poprzez sport poznajemy świat
Liga Trzech Narodów w piłce ręcznej dzieci
Mistrzostwa Świata 2011

W styczniu 2011 w Szwecji odbywały się Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej.
Nie mogło tam zabraknąć przedstawiciela naszego Ośrodka w osobie trenera Michała Gacka.
Poniżej przedstawiamy fotogalerię oraz relację z pobytu.

Mistrzostwa Piłki Ręcznej w Szwecji dla nas zaczęły się meczem Polska Dania, który miał zaważyć, jak się potem okazało, o tym czy na tej imprezie odgrywać będziemy najważniejsze role.
Zaczęło się od tego, że przy kasach biletowych przeżyliśmy preludium organizacyjnych wpadek Szwedów.
Bilety wprawdzie udało się ostatecznie załatwić, ale niestety za chorendalne kwoty, chociaż na miejsca vipowskie ze swoją prywatną lożą i szatnią. Jeszcze w Polsce na ten mecz nie mieliśmy wprawdzie planu wchodzić, ale rozgrzani atmosferą mistrzostw i wagą pierwszego spotkania w drugiej rundzie postanowiliśmy dopingować naszych co sił w gardłach.
Jednak na nic się zdały nasze szczere chęci, bowiem taki sam plan przyświecał pięciotysięcznej świetnie zorganizowanej grupie duńskich kibiców. Która nas praktycznie zakrzyszczała momentami nawet w niekulturalny sposób. Bardzo fajnie za to z perspektywy trybun była przygotowana oprawa muzyczna spotkań-w szczególności, kiedy grali Duńczycy i Szwedzi.
Wracając do wydarzeń z parkietu walki ze skandynawami żałować można tylko jednego, że nie udało się uciszyć na chwilę Malmo Arena.
Chociaż był taki moment gry z Duńczykami, że mogliśmy spokojnie ten entuzjazm zgasić. Tym momentem był rzut karny z końcowych fragmentów drugiej połowy. Wtedy bezpośrednio na meczu pomyślałem sobie, że jeżeli teraz Tomasz Tłuczyński rzuci bramkę to Duńczycy pękną - a jak się stało to wiemy. Był to mecz, w którym Dania uwierzyła i tym samym zbudowała myśl o samym finale. Później Duńczyków jeszcze widzieliśmy w meczu z gospodarzami, którym wręcz wybili myśl o medalach. Mnie zaś już w tedy utwierdzili w przekonaniu zdobycia nawet samego złota.
A propos spostrzeżeń z tych mistrzostw i obserwacji zawodników, trenerów, ale i kibiców poszczególnych krajów. To ciekawostką było wspólne zachowanie duńskich i szwedzkich sympatyków handballu podczas wspólnego meczu. Dwanaście tysięcy kibiców obu krajów siedzieło obok siebie i w sposób kulturalny dopingowali swoich.
Raczej awykonalne w naszych realiach.
Kolejną potyczką był mecz z Serbią, który miał się odbyć w Malmo Arena, jednak przed mistrzostwami organizator zastrzegł sobie, że tam wszystkie mecze będą rozgrywali Duńczycy i gospodarze Turnieju. Dlatego nas wyrzucili do Lund na dużo mniejszą halę. I tu znowu zaczęły się komplikację z biletami (telefony, pytania, pukanie od drzwi do drzwi). Po negocjacjach ostatecznie udało nam się załatwić miejsca tuż za bramką Polaków. Jak się okazało mniejsza hala w Lund przyniosła nam szczęście. Po pierwsze zjechała się tam spora część Polaków i mogliśmy dać upust chęci wspierania naszych. Po drugie udało się wygrać i osobiście pogratulować naszym chłopcom tego zwycięstwa.
Ich zachowanie po meczu było naprawdę bardzo przyjemne. Najbardziej zapadło w pamięci kibiców zachowanie Bartosza Jureckiego, który sprawia wrażenie niesamowicie sympatycznego „Gościa”. Notabene myślę, że jednym z istotnych czynników pozycji zajętej ostatecznie na mistrzostwach przez Polaków, był brak Michała Jureckiego, bowiem klan Jureckich to motor napędowy biało-czerwonych.
Mecz z Chorwatami odsłonił całkowicie słabość Polaków na tych Mistrzostwach, bardzo przykro było przyjmować gorycz porażki, w szczególności, że od Bałkańców emanowało coś wyjątkowo nieprzyjemnego w odbiorze. I to zarówno z boiska jak i z trybun. Porażka bolała tym bardziej, iż tak słabo grających Chorwatów nie widziałem dawno. Jeżeli chciałoby się w jednym słowie scharakteryzować temperament tej narodowości to ciśnie mi się na usta tylko jedno sformułowanie – Balicie!!!!!!!!!!
Bowiem zachowanie kibiców jak i samego ich bożyszcza Ivano Balica było niewspółmierne do pozycji zajmowanej w tych mistrzostwach.
W przeciwności do reprezentacji Francji, która bez względu na bezsprzeczną wielkość popartą wieloletnimi sukcesami, nie obnosiła się z tym. Łatwo można było dostrzec grację i wyjątkowy sposób bycia Francuzów. Którzy w pełni zasługują na miano Najlepszych na świecie.
Spotkania o miejsce 7 z reprezentacją Węgier niestety nie udało się oglądnąć pomimo posiadania biletu na ten mecz. Co kolejny raz udowodniło mierność organizacyjną Szwedów. Pozostaje nam ciągle starać się o organizację imprezy o takim prymacie, bo na pewno udało by się wypaść co najmniej lepiej.

Powiatowy Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Chrzanowie
ul.Wyszyńskiego 19
32-500 Chrzanów

tel/fax: 32 623 85 46
e-mail: moschrzanow@wp.pl